Ja piję - oj nałogowo wodę, szczególnie z cytryną i miętą pyyycchha
jem - owoce, najlepiej mrożone bądź po prostu z lodówki
moczę stópki - na balkonie - w lodowatej wodzie, przy okazji peelingi, pedicure i te sprawy
ah no i wspaniały kompot, też z lodówki, bo lepszy i zdrowszy niż ten z kartonu
ale i tak cieszę się z każdego gorącego dnia, bo zimy nie cierpię, oj bardzo!
enjoy, M.